Gdy zaraz po świętach, w 2015 roku zważyłam się i zobaczyłam na wadze 109 kilogramów poważnie się przeraziłam. Dotarło do mnie, że utknęłam w swoim dużym ciele, bo tak było mi wygodnie.

Miałam dość poczucia wstydu, chowania się pod luźnymi ubraniami, kupowania tego co pasuje, a nie tego co mi się podoba. Miałam dość tego, że przez moją niską samoocenę unikałam kontaktu z ludźmi, przez co nasze (moje i męża) życie towarzyskie nie istniało.

Program Zdrowego Odżywiania poznałam na początku 2016 roku. Na początku byłam strasznie sceptycznie nastawiona. Jednak obserwowałam wówczas dziewczyny na grupie i nie dawało mi spokoju, że tak się zmieniają, że z tygodnia na tydzień mają takie świetne wyniki.

W końcu pomyślałam, że coś w tym musi być i podjęłam decyzję! Powiedziałam sobie skoro one dają radę to ja przecież też sobie poradzę.

Kiedy po 7 dniach zrobiłam pomiary, myślałam, że waga się zepsuła a centymetr mi dzieci rozciągnęły! Straciłam 3.2 kilograma i 8 centymetrów w pasie.

Z tygodnia na tydzień efekty były coraz fajniejsze, a ciuchy w końcu zaczęły robić się luźne. Byłam mega zadowolona.

Jednak niestety przyszedł moment zawirowań w moim życiu, trochę problemów rodzinnych i zdrowe odżywianie poszło w tamtym okresie w odstawkę. Zaczęłam zajadać stres oraz problemy i znów zrobiło mi się „wygodnie”.

W maju tego roku kiedy moja waga zaczęła zbliżać się po raz kolejny do 100 kilogramów opamiętałam się. Przecież nie chciałam znów wyglądać jak kiedyś, nie chciałam znów czuć tego samego wstydu co kiedyś.

Przecież znam Program PZO, przecież to takie proste i tak od pierwszego maja do dzisiaj mam na minusie prawie 16 kilo i 78 cm w obwodach (z tego 17 cm w pasie).

Jestem mega dumna z siebie, a także z tego że się opamiętałam i wzięłam za siebie ponownie. Każda z nas ma prawo mieć gorszy okres w życiu, każda z nas ma prawo się potknąć. Najważniejsze jednak to podnieść się, poprawić koronę i iść dalej.

Pamiętaj, że upadek to nie porażka, to jest lekcja!