Magda Goroszkin – Metamorfozy PZO

Magda Goroszkin – Metamorfozy PZO

Cześć, jestem Magda Goroszkin.

Mam na imię Magda, mam 38 lat i jestem szczęśliwą mamą 6 letniego chłopca. Moje problemy z wagą zaczęły się dawno temu, gdy jeszcze kiedy byłam młodą dziewczyną. Nie byłam wówczas gruba, ale nie byłam również chuda. Jak każda nastolatka jednak miałam swoje kompleksy i z czasem zaczęło mi to przeszkadzać, więc zaczęłam się odchudzać.
Próbowałam na własną rękę coś z tym zrobić, tak więc zaczęłam się głodzić, potrafiłam nie jeść prawie nic przez całe dnie. Strasznie chudłam, po czym rzucałam się na jedzenie i tyłam i tak w kółko. Zdecydowałam się później poszukać specjalisty, który mógłby pomóc mi schudnąć. Schudłam wtedy 9 kg., ale za jakiś czas waga znów wróciła i powrócił efekt jojo.
W wieku 30 lat urodziłam syna, po ciąży ważyłam 90 kg i znowu przeszłam na swoją cudowną dietę cud i zaczęłam się głodzić. Schudłam wtedy bardzo dużo, ale też kilogramy równie szybko powróciły i ważyłam już 106 kg.
Powiedziałam sobie dość! Czas schudnąć i wziąć się za siebie na poważnie.
Poszłam wtedy do lekarza i dostałam kilka porad odnośnie jedzenia. Waga spadała, nie ćwiczyłam wcale, bo byłam i jestem leniwa do dziś.
Później przestałam się stosować do rad lekarza i znów jadłam wszystko co wpadło mi w ręce. Ciągle byłam głodna i nerwowa, mogłam jeść tonami. Po czasie znów zaczęłam stosować swoje diety i próbowałam się odchudzać dalej. Nie mogłam spojrzeć w lustro – wyglądałam jak wieloryb.
Pamietam, że strasznie się wtedy męczyłam. Nie mogłam wejść na pierwsze piętro, bo miałam już zadyszki, mimo że wtedy miałam zaledwie 33 lata.
Wysiadły mi stawy, nogi miałam strasznie opuchnięte. Jedyne co chciałam to tylko leżeć, spać i tak w kółko. Nie poddawałam się jednak i nadal szukałam pomocy.
W końcu znalazłam sposób i dołączyłam do Programu Zdrowego Odżywiania. Zobaczyłam post dziewczyny, która wstawiła swoją przemianę i wyglądała pięknie! Była szczupła i wyglądała zdrowo, więc postanowiłam do niej napisać. Skoro jej się udało to mnie również się uda!
Gdy dołączyłam do PZO pierwsze efekty miałam już po tygodniu. 3,7 kg mniej, a ja cieszyłam się nie tyle ze spadku wagi, co z tego jak ja się czułam.
Moje samopoczucie się poprawiło o 180 stopni, nogi były nie opuchnięte, nie byłam ciągle przemęczona tylko pełna energii!
A co najważniejsze, utarłam nosa rodzinie, która we mnie nie wierzyła!
Kiedyś w życiu bym nie uwierzyła w to, że tego dokonam i pozbędę się moich nadprogramowych kilogramów. Waga utrzymuje się do dziś.
Dobrze się czuje sama ze sobą i jestem zadowolona z tego, że się zdecydowałam na PZO! Uwierzyłam w końcu w siebie i w swoją zmianę.
Magda Goroszkin